Gdy pytam znajomych z czym kojarzy im się słowo „szaman”, to najczęściej mówią o szaleńcu przebranym w dziwne szaty, dziko walącym w bęben wokół palącego się ogniska, wyśpiewującego dziwne pieśni, zazwyczaj będącego w transie pod wpływem psychodelicznych substancji.

Określenie „szaman”, podobnie jak słowo „wiedźma” wzbudza często uczucie lęku przed czarną magią, kojarzoną z zaklęciami i eliksirami przemieniającymi ludzi w żaby.

Czasem wywołuje też drwinę, gdyż szaman kojarzy się z kimś odjechanym, kto nie ma połączenia z realem.

Te społeczne skojarzenia sprawiły, że długo układałam się pozwoleniem sobie publicznie nazwać się szamanką, choć jestem nią właściwie od dziecka, a od zeszłego roku mam na to nawet certyfikat Polskiej Szkoły Szamanizmu.

Podświadomie widziałam stosy, które może w dzisiejszych czasach nie płoną, ale lęk przed tym czego nie rozumiemy wciąż pcha ludzi do różnego rodzaju form wykluczania i poniżania.

 

W grafikach opisuję, jak rozumiem bycie współczesnym szamanem.

Być może i Ty odkryjesz, że jesteś szamanem/ką?

Jeśli tak, bądź z tego dumny/a i nie kitraj się – zrób z tego pożytek dla siebie i innych <3

~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
Jeśli chcesz otworzyć się na wewnętrzne prowadzenie swojej Duszy, zyskać więcej harmonii i spokoju, łatwiej zrealizować swoje marzenia, oraz rozpuścić blokady, które do tej pory trzymały Cię w impasie, zapraszam Cię na sylwestrowy warsztat

NA SKRZYDŁACH MOJEJ MOCY 31.12.2022 g. 10-16 w Pięknym Miejscu, na warszawskim Ursynowie.