SYNDROM OSZUSTA!
Wszyscy doświadczamy go do pewnego stopnia. Problem jest wtedy, gdy Twój WEWNĘTRZNY OSZUST mocno wysuwa się przed szereg i zwyczajnie przeszkadza Ci cieszyć się życiem!

 

 KTÓRY TO – TEN OSZUST?

To ten, który…

… mówi „Ale przyfarciłaś”, gdy udało Ci się coś osiągnąć swoją ciężką pracą, naturalnymi talentami lub kompetencjami, które nabyłaś.

… mówi „Każdy by to zrobił, ale mi wyczyn!”

… kurczy Twoje ciało, kiedy ktoś mówi Ci komplementy o Twoich osiągnięciach bądź posiadanych kompetencjach – pojawia się myśl, że ta osoba, chce być po prostu miła, albo że coś mu się wydaje, a jak prawda się wyda, to może być Tobą zawiedziona, a nawet twierdzić, że chciałaś ją omamić.

… nie pozwala Ci świętować Twoich sukcesów, a w zamian każe zakasać rękawy i ustalać kolejne cele – „Nie ma się z czego cieszyć! Masz już 30/40/50/… lat! Do tej pory powinnaś osiągnąć znacznie więcej!”

… mówi Ci, żebyś nie zabierała się za ambitne zadania (takie które wychodzą poza dotychczasową strefę komfortu), bo może wyjść na jaw, że tak naprawdę nie masz do tego kompetencji – wyda się, że do tej pory nie robiłaś tego, nie dlatego, że Ci się nie chciało, albo nie miałaś czasu, tylko dlatego, że nie umiesz tego zrobić – nie masz wystarczających kompetencji.

… każe Ci się przepracowywać, żeby dopiąć wszystko na ostatni guzik (perfekcjonizm!), żeby zminimalizować ryzyko, że ktoś złapie Cię na niekompetencji!

… każe Ci zostawiać wszystko na ostatnią chwilę podszeptując, że i tak zrobisz to źle, wyjdzie do kitu, co Cię obezwładnia, aż do momentu gdy masz nóż na gardle.

 

TWÓJ WEWNĘTRZNY OSZUST, to nie jest ktoś kto faktycznie oszukuje innych, ale ta część Ciebie, która nie wierzy, że zasługuje na sukces, który osiągnęła. Wydaje jej się, że jest marną imitacją osoby, która powinna być na miejscu. Ma poczucie, że udaje kogoś kim nie jest. A kiedy inni to odkryją opuszczą ją i wszystko straci. Zdaje się jej, że te sukcesy to wynik fartownej serii pomyłek – a dobra passa zaraz się skończy.

 

SYNDROM OSZUSTA zbiera duże żniwa szczególnie teraz – w czasach, gdy istnieją Social Media, w których nawet nieświadomie budujemy wizerunek. Tak jak wtedy, gdy jesteś wśród nowopoznanych osób – chcesz pokazać się z jak najlepszej strony (to naturalne!) i nawet nie wiesz, kiedy stajesz się zakładnikiem swojego wizerunku…

SKĄD BIERZE SIĘ SYNDROM OSZUSTA?

Odpowiedź jest złożona – jak na każde pytanie związane z ludzką psychiką.

Pierwsza myśl to wychowanie – aczkolwiek naturalne predyspozycje, temperament mają również kluczowe znaczenie. Osoby interesujące się duchowością doszukają się też traum z poprzednich wcieleń i obciążeń rodowych.

Dziś skupię się na wychowaniu.

JAKI WPŁYW MA WYCHOWANIE NA ROZWIJANIE SIĘ SYNDROMU OSZUSTA?

To jak wyglądało nasze dzieciństwo, jak zachowywali się wobec nas dorośli i rówieśnicy, to kim byli i jak zachowywali się nasi rodzice wobec samych siebie, partnera/ki, jak zarabiali pieniądze i radzili sobie w sferze zawodowej, jak doceniali sami siebie ma bezpośredni wpływ na nasze przekonania o sobie samym, o życiu innych ludziach itd.

Nasze podświadome przekonania mają bezpośredni wpływ na to, jakie decyzje podejmujesz, jak działasz oraz jak postrzegasz siebie i innych.

Jeśli podświadomie wierzysz, że nie jesteś wystarczający i godny, żeby odnosić sukcesy, to wszelkie porażki, będą podsycać to przekonanie, a wszelkie sukcesy będą podsycać SYNDROM OSZUSTA – bo skoro nie jesteś wystarczająca, to sukces najpewniej był wynikiem farta, pomyłki lub tego, ze ktoś Cię po prostu lubi i dlatego pomógł Ci osiągnąć sukces.

Jednym z powodów, dla których już jako dziecko zaczęłaś wierzyć, że nie jesteś wystarczająca jest krytyka i zbyt wysokie stawianie poprzeczki – typowy przekład, to gdy przeniesiesz do domu 4-kę, a rodzice pytają czemu nie piątka?

Inny powód to dokładnie odwrotna sytuacja – gdy jesteś chwalona na wyrost. Co byś nie zrobiła jest świetnie, a Ty jesteś mądra, piękna i wspaniała. Kiedy przyniosłaś laurkę zrobioną „na odwal się”, a mama zachwyca się jaka jest piękna, a Ty niebywale zdolna, to masz wrażenie, że oszukujesz. Że zbierasz laury za coś na co nie zasługujesz. Nie zmienia to faktu, że miło jest dostawać pochwały – wydziela się dopamina i serotonina – więc będziesz robić rzeczy, żeby łatwo osiągnąć ten przyjemny stan. Ciekawe – badania pokazują, że STOSOWANIE POCHWAŁ OBNIŻA POCZUCIE WŁASNEJ WARTOŚCI DZIECKA, jego chęć próbowania nowych wyzwań, wchodzenia w nowe relacje i docenianie siebie!

*Więcej o tym jak wspierać dziecko zamieniając POCHWAŁY na ZACHĘTY, omawiamy podczas KURSU RODZICIELSTWA Z POZYTYWNĄ DYSCYPLINĄ.

Znaczenie ma również definiowanie sukcesu przez Twoich rodziców.

Jaką miarą mierzony był sukces w Twoim domu?

Jak Ty mierzysz sukces w swoim obecnym, dorosłym już życiu?

Liczbą złotówek na koncie?

Pozycją zawodową?

Tym jaki zasięg ma to co robisz?

Liczbą followersów?

Jak zmieniłoby się Twoje życie, gdybyś mierzył swój sukces poziomem swojego zadowolenia z codziennego obcowania z życiem?

Jeśli jesteś rodzicem możesz zminimalizować WEWNĘTRZNEGO OSZUSTA u swoich dzieci unikając pewnych błędów i stosując dobre praktyki.

Co więcej – pomagając swoim dzieciom, pomagasz też sobie!

Czy wiedziałaś, że to jak traktujesz swoje dziecko (i inne ważne dla Ciebie osoby), wpływa bardzo na to, jak traktujesz swoje WEWNĘTRZNE DZIECKO?

 

JAK ZMINIMALIZOWAĆ SYNDROM OSZUSTA U SIEBIE I UCHRONIĆ PRZED NIM SWOJE DZIECKO?

  1. DZIENNIK WDZIĘCZNOŚCI

Tak, wiem. To oklepane. Wszyscy mówią, żeby prowadzić Dziennik Wdzięczności. No cóż…. Może dlatego, że to bardzo skuteczna, a do tego prosta metoda, na pozytywną zmianę Twojego mindsetu . Energia podąża za uwagą – gdy doceniasz siebie i swoje życie, dostajesz coraz więcej powodów do doceniania.

Możesz stworzyć taki dziennik – oddzielny dla Ciebie i oddzielny dla dziecka – gdzie będziecie zapisywać swoje sukcesy, albo kroki, które udało Ci się wykonać, aby zbliżyć się do sukcesu, albo pokonać jakieś słabości, których dotąd unikałaś.

Jeśli nie lubisz pisać, możesz zrobić tak jak ja i mój syn – wieczorem, w łóżku opowiadamy siebie swój dzień i podkreślamy z czego jesteśmy dumni. Opowiadamy sobie też o popełnionych błędach i zastanawiamy się jak moglibyśmy ich uniknąć w przyszłości. I tu przechodzimy do kolejnego punktu:

  1. ROZMAWIAJ O BŁĘDACH

Twój WEWNĘTRZNY OSZUST dosłownie znika, gdy mówisz wprost o tym, że dałaś D, albo że nie poszło tak, jak to sobie zaplanowałaś.

To wyśmienita technika!

PRZYZNAWAJ SIĘ DO BŁĘDU, GDY ZROBIŁAŚ COŚ NIE TAK W RELACJI Z DZIECKIEM, np. gdy powiesz o parę słów za dużo, albo puszczą Ci nerwy i nakrzyczysz – po prostu przeproś. Nie kajaj się i nie wymyślaj sobie od najgorszych matek/ojców. Nie obwiniaj dziecka za swoje błędy. Po prostu przeproś za to, co było Twoją odpowiedzialnością np. „Krzyczałam, zamiast zrobić sobie POZYTYWNĄ PRZERWĘ”. A następnie zaproś dziecko do POSZUKANIA ROZWIĄZANIA, które pomoże Wam naprawić sytuację teraz i uniknąć tej sytuacji w przyszłości. Dzięki temu oboje bierzecie odpowiedzialność za siebie w Waszej relacji oraz wypracowujecie nowe strategie, które sprawią, że będzie Wam do siebie bliżej, a w domu spokojniej. I co więcej – te strategie przeniesiecie też na inne obszary swojego życia.

 

Opowiadaj też o innych sytuacjach, gdy poszło nie tak jak sobie to wymarzyłaś i zapytaj swoje dzieci i męża o zdanie. Np. gdy coś poszło nie tak w pracy, albo pokłóciłaś się z koleżanką.

Opowiedz w miarę obiektywnie o tym co się stało i poproś swoją rodzinę o burzę mózgów, z której wyciągniesz pomysły na naprawienie obecnej sytuacji i/lub uniknięcie jej w przyszłości – będzie to ogromnie uskrzydlające, zbliżające Was do siebie. Twoje dzieci i partner poczują się kompetentni (mogę służyć mamie/partnerce dobrą wsparciem). A ponadto pokażesz swoim dzieciom (i swojemu WEWNĘTRZNEMU OSZUSTOWI), że błędy są naturalne i są doskonałą okazją do nauki.

I tu – bardzo ważna UWAGA! Jeśli zdecydujesz się na to – przypilnuj, żeby nie mówić o swoich błędach z punktu ofiary, którą inni (Twoje dzieci i mąż) muszą ratować. Nie użalaj się, nie jojcz, nie mów, że jesteś beznadziejna. To obciąża Twoich bliskich. Jeśli czujesz, że te trudne sytuacje bardzo Cię obciążają, lepiej nie rozmawiaj o nich z bliskimi, ale poproś o pomoc psychologa, coacha lub skorzystaj z grupy wsparcia. 

  1. ŚWIĘTUJ SUKCESY!

Przy czym sukcesem jest nie tylko skończone zadanie, ale również każdy, nawet mały krok, który przybliża Cię do miejsca, w którym chcesz się znaleźć. Nie musisz za każdym razem robić przyjęcia! Wystarczy, że przybijesz piątkę i opowiesz komuś bliskiemu, o tym co Ci się udało! Poszerzaj strefę komfortu na sukces! Przyjmuj do swojej tożsamości fakt, że odnosisz sukcesy każdego dnia i to jest Twoją normą! 

  1. STOSUJ ZACHĘTY W MIEJSCE POCHWAŁ

Zachęty vs Pochwały to dosyć obszerny temat, któremu poświęcamy ponad 2 godziny podczas KURSU RODZICELSTWA Z POZYTYWNĄ DYSCYPLINĄ, więc tutaj tylko napomknę, że:

  • POCHWAŁAto podkreślanie wartości danej osoby na podstawie osiągniętych przez nią rezultatów i posiadanych cech np. „Jesteś wspaniała”, „świetnie Ci to wyszło”. Jest również skoncentrowana jak te rezultaty i cele podobają się chwalącemu.
  • natomiast ZACHĘTApodkreśla włożone zaangażowanie, rozwijane podczas dążenia do celu kompetencje oraz radość i przyjemność podczas realizowania celu jako kluczowe elementy, dla których warto było się do tego zabrać, zamiast skupiania się na samym skończonym rezultacie.

Inaczej mówiąc – ten zdobyty medal wart jest tyle ile radości miałeś z treningów i ile się podczas nich nauczyłeś.

 

 

Być może obawiasz się, że nie będziesz o tym wszystkim pamiętać? Przeczytasz artykuł, obiecasz sobie, że się postarasz to wprowadzać, a ostatecznie ucieknie Ci to w bieżączce dnia codziennego?

 

Na początek możesz zacząć robić to wszystko podczas SPOTKANIA RODZINNEGO, które zaplanujecie w swojej rodzinie raz w tygodniu. Podzielcie je na 3 części, które w skrócie wyglądają tak

1)RUNDA KOMPLENETÓW I WDZIĘCZNOŚCI – każdy mówi za co jest wdzięczny pozostałym i samemu sobie. Warto przy tej okazji starać się zamieniać typowe pochwały na ZACHĘTY.

2) OPOWIADANIE O BŁĘDACH I SZUKANIE ROZWIĄZAŃ – spisujecie tematy, które chcecie poruszyć i wybieracie te, którymi chcecie się zająć podczas dzisiejszego spotkania. Dobrą praktyką jest priorytetowe potraktowanie tematów zaproponowanych przez dzieci.

3) MIŁE ZAKOŃCZENIE I WSPÓLNE ŚWIĘTOWANIE – może będzie to wspólne wyjście do kina, gra w planszówkę, zbiorowy przytulas, albo przybijanie sobie piątki.

 

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej i nauczyć się stosować SPOTKANIA RODZINNE, POZYTYWNĄ PRZERWE, ZACHĘTY  i inne narzędzia POZYTYWNEJ DYSCYPLINY, które wspierają szczęśliwe relacje w rodzinie i z samym sobą, zapraszam Cię na KURS RODZICIELSKTWA Z POZYTYWNĄ DYSCYPLINĄ w Pięknym Miejscu 24-25.02 (weekend), w g. 9-17

Mamy 10 miejsc!

Zapisz się już dziś!

Zarezerwuj swoje miejsce i skorzystaj z ceny Early Bird!