W poprzednim poście wyjaśniałam dość szczegółowo, dlaczego zdecydowana większość rodziców małych dzieci żyje w trybie przetrwania oraz jaki to ma wpływ nie tylko samopoczucie rodzica, ale również na jego reakcję na wyzwania jakich mały człowiek dostarcza mu bez liku.
Wielu rodziców przyjmuje błędne założenie, że pierwsze miesiące i lata dziecka nie są zbyt istotne dla późniejszego i kształtowania jego charakteru, bo przecież niemowlak, czy kilkulatek niewiele jeszcze rozumie.
Rodzice Ci wychodzą z założenia, że trzeba jakoś przetrwać ten trudny czas. Zakładają, że to naturalne, że dopóki dziecko jest małe nie będą mieć czasu na zadbanie o siebie.
Nie dbając o siebie, pozostają w trybie przetrwania, w którym zamiast wychowywać, „gaszą pożary” – skupiają się na tym, żeby szybko poradzić sobie z jakąś sytuacją, ale w dłużej perspektywie sposób w jaki to robią, dostarcza im coraz więcej wyzwań.
Warto wiedzieć, że to właśnie w pierwszych miesiącach/latach życia dziecko najintensywniej „koduje” w swojej podświadomości różne programy, które będą nieświadomie sterowały jego zachowaniem teraz, w późniejszym wieku, jak i w dorosłym życiu.
Nie warto czekać na lepsze czasy, ponieważ one nie nadejdą, jeśli nie zmienisz podejścia już TERAZ
Warto też, pamiętać, że nigdy nie jest za późno, żeby wyjść z tego błędnego koła. Niezależnie od tego, czy Twoje dziecko ma 3 miesiące, 3 lata, czy 13 lat – to dobry moment na zmianę.
OD CZEGO JĄ ZACZĄĆ?
O tym w grafikach.