Świętujemy pierwszy dzień na edukacji domowej!

Nastawiłam się na ciągłe: „Mamooo, mamooo, pomóż…”.

A tymczasem okazało się, że przyszła tylko raz, kiedy ekran się jej rozjechał – już wie, jak go okiełznać następnym razem:)

Nauczyła się też m.in. dzielenia pod kreską i czym różni się uosobienie od ożywienia.

Skąd wzięła tę wiedzę?
Samodzielnie wyszukała na YT odpowiednich filmików.

Największa dzisiejsza nauka: potrafię to zrobić samodzielnie.

Dostała takiego powera, że zaprosiła dwie koleżanki ze starej szkoły i ugotowała im obiad.

  • Pozwólmy dzieciom doświadczyć, swojej własnej Mocy.
    Czasem, wystarczy nie przeszkadzać.
    Czasem wystarczy po prostu być w pobliżu.

Zaraz zasiadam do pisania artykułu do: https://pozytywnadyscyplina.pl/blog/
Temat, o który mnie poproszono: JAK MNIEĆ MNIEJ NA GŁOWIE UCZĄC DZIECI SAMODZIELNOŚCI?

Czyli leży jak ulał:)

I jednocześnie, wierz mi, z moim control feakiem, dotarcie do tego miejsca nie przyszło od tak. Dlatego będę miała o czym pisać.

A jak jest z Tobą?
Czy Ty też stawiasz na samodzielność swojego dziecka?
Jakie masz sposoby, na swojego control freaka?

P.S. Jeśli Twoje dziecko też jest na edukacji domowej lub myslisz o tym – napisz do mnie. Chętnie wymienię się doświadczeniami:)

m, że teraz sama szuka wiedzy, a nie przyjmuje ją od konkretnego nauczyciela?

Odpowiedziała: „Mamo, nie potrzebuję nauczyciela, Kicia mnie uczy!” – dowody, na drugim zdjęciu