
Jak myślisz, czym różni się
INTUICJA
od WEWNĘTRZNEGO PROWADZENIE
czy WEWNĘTRZNEGO AUTORYTETU
albo ZAUFANIA DO SWOJEJ DUSZY…
…Tak naprawdę to NICZYM… poza nazwą.
Dla mnie to są różne określenia opowiadające o tym, że słuchasz wskazówek swojej DUSZY/SERCA/INTUICJI i ufasz, że doprowadzą Cię do upragnionych rezultatów.
Dla Ciebie może być inaczej i to jest okej:)
Chodzi o to, że SŁOWA SĄ MAGICZNĄ RÓŻDŻKĄ – np. gdy jeden człowiek słyszy „Dusza”, rozluźnia się i otwiera, inny spina się i kurczy. Bo te słowa inaczej im się kojarzą. U jednych dane słowo jest kluczem, który otwiera drzwi, a u innych zamyka.
Dlaczego?
Ponieważ różni ludzie mają różne podświadome przekonania – nie chodzi mi o przekonania religijne, tylko ogólne przekonania o świecie, życiu, ale przede wszystkim o SOBIE SAMYM.
Te przekonania są „sklejone” z pewnymi słowami. Gdy usłyszysz TO słowo, to ono linkuje do jakiegoś przekonania i je „odpala” w Tobie, wraz z emocjami, które temu towarzyszą – to przekonanie i towarzyszące mu emocje mogą wspierać Twoje połączenie z Intuicją, albo Cię od niej odcinać.
Co więc zrobić, żeby lepiej komunikować się z Intuicją?
1.
Czasem wystarczy znaleźć swoje słowa klucze.
2.
Czasem przeszkodą w komunikowaniu się z Intuicją jest nie tyle rodzaj słów, co brak słów – w ogóle nie wpadamy na pomysł spytania Intuicji/Duszy o wskazówkę, bo przyzwyczailiśmy się używać tzw. zdrowego rozsądku.
3.
Czasem problem w tym, że używamy za dużo słów – a de facto większość słów do Intuicji nie dociera. Rozbudowane komunikaty, to domena umysłu, nie serca. Trzeba używać odpowiednich słów i innych języków, które Dusza zrozumie.
Które z tych 3 jest Twoje?
Ja nie wiem, ale Ty doskonale wiesz – to z nich, przy którym czytając poczułaś „Aha!”.
Zaufaj temu po prostu i zrób z tym to co czujesz:)