Czy były w twoim życiu takie sytuacje, kiedy podjęłaś decyzję inną niż od początku INTUICYJNIE czułaś?
To było pytanie retoryczne jbc…
Większość ludzi wciąż podejmuje decyzję niezgodne ze swoją Intuicją, tylko zgodne różnymi podświadomymi przekonaniami o tym co się powinno, co dobre/źle itd.
Gdybyś nauczyła się słuchać swojej Intuicji to Twoje życie byłoby naprawdę TWOJE – czyli spełnione, szczęśliwe, w pełnej obfitości, tego czego naprawdę chce ta prawdziwa Ty.
Gdy podejmiemy decyzję, która nie była zgodna z Intuicją, to zwykle żałujemy i stosujemy trzy taktyki, dzięki którym nie czujemy się tak ch..wo z tym, że znowu mnie posłuchaliśmy siebie:
1. Biczujemy się za to, że jesteśmy tacy beznadziejni.
2. Zwalamy winę na innych – to zawsze poprawia nastrój;)
3. Szukamy plusów – bo przecież każde doświadczenie jest po coś. Czyli przekonujemy siebie i innych, że ta decyzja, która wcale nie była zgodna z Intuicją, to jednak była dobra decyzja. -> I w efekcie, nie wyciągasz lekcji i za chwilę znowu podejmiesz decyzję, która nie jest zgodna z Twoją Intuicją, tylko cudzymi oczekiwaniami.
Okej, dzięki pozytywnemu podejściu możesz „zminimalizować straty”. To już coś.
Główna bohaterka „Dziewczyn z Dubaju” powiedziała:
„Całe życie uważałam, że niczego nie należy żałować. A teraz żałuję wszystkiego.”
No i nie chodzi mi o to, żebyś teraz żałowała, a raczej przyjęła, że błądzić jest rzeczą ludzką (wiem, że jesteś wyjątkowa, ale nadal jesteś człowiekiem ;)).
W związku z tym nie ma się czego wstydzić, ani żałować, ale warto to ZAUWAŻYĆ
Dlatego proponuję opcję 4:
4. Powiedz sobie i innym (jeśli ich dotyczy) PRAWDĘ – po prostu.
„To była zła decyzja – czułam to od początku, a jednak nie postąpiłam zgodnie z Intuicją tym razem. Cóż, gdybym podjęła inną decyzję pewnie skutki byłyby lepsze. Ale nawet teraz, mogę zrobić dużo, żeby zrobić z tego bałaganu coś dobrego. Wystarczy, że tym razem posłucham Intuicji.”
Zamierzam trenować opcję 4 i jeśli ci się spodobała, to też oczywiście możesz popróbować.
A może już próbowałaś ?
Jak było ?