Poszłam ostatnio do kina z Alą i Tymkiem, a potem obiecałam im Maczka. Zwykle jest z nami Ma i obsługuje te upiorne maszynki do składania zamówienia. Bez niego nam nie wychodziło… A głodni byli. No i zaczęli się kłócić… BARDZO. Wyprowadziłam ich na zewnątrz i gadałam na automacie po pozytywno-dyscyplinowemu, ale w środku nie było mocy, tylko zmęczenie i BEZRADNOŚĆ…

 

Bo trudno mi z tymi ich kłótniami, szczególnie od kiedy A wchodzi w dorastanie i jest ich więcej. Czasem ich zostawiam z tym, ale podsłuchuję. A czasem chcę im pomóc się dogadać – zadaję Pytania Pełne Ciekawości, zachęcam do szukania win-win i inne PD pomysły… Działa średnio ostatnio i to mnie już czasem dobija. A wczoraj już mi się przelało.

 

Usłyszałam Głos w głowie… A może w sercu…

Powiedział: „Pozytywna Przerwa Monika”.

 

No i poszłam grzecznie na Pozytywną Przerwę to kibelka w Maczku i KONKRETNIE się zryczałam.

 

Wróciłam do nich. Powiedziałam im:
„Dostaliście ode mnie wszystko co miałam.
Ale to czy tego użyjecie i czy w ogóle chcecie coś zmienić, zależy od Was.”

 

Powiedziałam im też, że to nie jest tylko ich sprawa:
„Ja i Wasz tata jesteśmy w tym także i zwyczajnie jesteśmy tym zmęczeni,
dlatego unikamy spędzania czasu całą czwórką.
A jednocześnie za tym tęsknimy”.

 

*

 

Reszta dnia – jak papużki nierozłączki. Śmichy chichy, wygłupy, łaskotanki.
Zabunkrowali się w pokoju i grali w statki cały wieczór.

Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak było… Wzrusz!

 

*

 

Popatrz, jakie to uwalniające

Moja BEZRADNOŚĆ OKAZAŁA SIĘ KLUCZEM DO ODPUSZCZANIA I ODDWANIU DZIECIOM ICH MOCY
– oddaniu im odpowiedzialności.

 

Zobacz, że to działa nie tylko w obszarze wychowania.

 

No i wreszcie

CZY TRZEBA CZEKAĆ NA GORSZY DZIEŃ ŻEBY ODPUŚCIĆ KONTROLĘ?

 

Biorę to dla siebie z tego doświadczenia.
Ciekawa jestem, jak dla Ciebie pracuje ta historia ?