UWAGA! OBEJRZYJ JEŚLI CHCESZ WYJŚĆ Z FRUSTRACJI I STAĆ SIĘ TAKIM RODZICEM, JAKIM ZAWSZE CHCIAŁA/EŚ BYĆ.
Jak rozwiązać swoje wyzwania wychowawcze i poukładać rodzinne zasady tak, żeby wszyscy chcieli ich przestrzegać?
Kliknij przycisk i umów się na bezpłatną rozmowę telefoniczną.
POSŁUCHAJ...
Wiem, z czym się mierzysz:
Czujesz, że wszystko jest na Twojej głowie.
Czujesz, że wszystko jest na Twojej głowie.
Jesteś zmęczona ciągłym gaszeniem pożarów i chciałabyś rozwiązań, które działają długofalowo.
Jesteś zmęczona ciągłym gaszeniem pożarów i chciałabyś rozwiązań, które działają długofalowo.
Męczy Cię, że Twoje życie to ciągła żonglerka między pracą a licznymi obowiązkami rodzinnymi.
Męczy Cię, że Twoje życie to ciągła żonglerka między pracą a licznymi obowiązkami rodzinnymi.
Masz poczucie winy, że Twoje błędy wychowawcze odbijają się na Tobie i dzieciach.
Masz poczucie winy, że Twoje błędy wychowawcze odbijają się na Tobie i dzieciach.
Chociaż bardzo kochasz swoje dzieci, to czasami masz po prostu dość.
Chociaż bardzo kochasz swoje dzieci, to czasami masz po prostu dość.
Macie inne style wychowawcze z tatą Twoich dzieci i martwisz się tym, jak to na nie wpływa.
Macie inne style wychowawcze z tatą Twoich dzieci i martwisz się tym, jak to na nie wpływa.
Wiem, że chcesz być tutaj:
Czujesz się szczęśliwa i spełniona jako mama i kobieta.
Czujesz się szczęśliwa i spełniona jako mama i kobieta.
Widzisz, jak Twoje dziecko staje się zaradne, spokojne, wierzy w siebie.
Widzisz, jak Twoje dziecko staje się zaradne, spokojne, wierzy w siebie.
Wyzwania Waszej rodziny rozwiązujecie w szacunku, współpracy i lekkości.
Wyzwania Waszej rodziny rozwiązujecie w szacunku, współpracy i lekkości.
Wspólnie tworzycie zasady dostosowane do potrzeb Waszej rodziny.
Wspólnie tworzycie zasady dostosowane do potrzeb Waszej rodziny.
Wiesz, co robić, kiedy pojawiają się wyzwania – jesteś kompetentna i skuteczna.
Wiesz, co robić, kiedy pojawiają się wyzwania – jesteś kompetentna i skuteczna.
Masz dużo więcej czasu dla siebie – na swoje pasje, przyjaciół, odpoczynek.
Masz dużo więcej czasu dla siebie – na swoje pasje, przyjaciół, odpoczynek.
Być może próbowałaś już innych metod, nurtów, kursów, ale...
Rezultaty były mizerne.
Rezultaty były mizerne.
Czułaś coraz większą frustrację.
Czułaś coraz większą frustrację.
Zaczęłaś myśleć, że może z Waszą rodziną jest coś nie tak, skoro miało działać, a jednak nie wychodzi.
Zaczęłaś myśleć, że może z Waszą rodziną jest coś nie tak, skoro miało działać, a jednak nie wychodzi.
Czułaś natłok rad i sprzecznych opinii.
Czułaś natłok rad i sprzecznych opinii.
Czułaś się osamotniona i bezsilna.
Czułaś się osamotniona i bezsilna.
Znasz rodziców, którzy świetnie sobie radzą, ale:
To, co sprawdza się u nich, nie sprawdza się u Was.
To, co sprawdza się u nich, nie sprawdza się u Was.
Jesteś zbyt zabiegana, żeby się tym zająć.
Jesteś zbyt zabiegana, żeby się tym zająć.
Czujesz, że oni mają łatwiej, mają więcej wsparcia, a Ty jesteś ze wszystkim sama.
Znamy to z autopsji
Mamy dużo projektów, zajęć, pasji.
Mamy dużo projektów, zajęć, pasji.
Obie dzielimy swój czas pomiędzy rodziną i biznesem.
Obie dzielimy swój czas pomiędzy rodziną i biznesem.
Mamy dzieci, które dostarczają codziennych wyzwań ; )
Mamy dzieci, które dostarczają codziennych wyzwań ; )
Nasi partnerzy nie przeszli kursu Pozytywnej Dyscypliny.
Nasi partnerzy nie przeszli kursu Pozytywnej Dyscypliny.
Nie chcemy nadzorować obowiązków pozostałych członków rodziny, a chcemy, żeby wszystko działo się zgodnie z ustaleniami.
Nie chcemy nadzorować obowiązków pozostałych członków rodziny, a chcemy, żeby wszystko działo się zgodnie z ustaleniami.
Mimo to
Nasze dzieci współpracują.
Nasze dzieci współpracują.
Mamy wypracowane zasady i rozwiązania, które działają.
Skala naszych wyzwań wychowawczych ZNACZNIE się zmniejszyła.
Skala naszych wyzwań wychowawczych ZNACZNIE się zmniejszyła.
Nie musimy krzyczeć, żeby rzeczy się działy.
Nie musimy krzyczeć, żeby rzeczy się działy.
Współpracujemy ze swoimi partnerami – nawet jeśli mamy inne poglądy.
Współpracujemy ze swoimi partnerami – nawet jeśli mamy inne poglądy.
Wyszłyśmy z roli rodzinnego żandarma – działamy razem.
Wyszłyśmy z roli rodzinnego żandarma – działamy razem.
„Miałaś farta, my mamy inną sytuację” - powiesz. Byłaby to prawda, gdyby Pozytywna Dyscyplina działała tylko u nas. Ale tak nie jest. Przeprowadziłyśmy już 56 (!) takich kursów, setki rodziców dzielą się zmianami, które zaszły w ich rodzinach, chociaż myśleli, że to nie będzie możliwe - poczytaj, obejrzyj:
Opinie
Warsztaty z Pozytywnej Dyscypliny to w pewnym sensie praca u podstaw. Czuję, że udało się poruszyć ten podkład, na którym zbudowałam siebie i swoje relacje z bliskimi. Myślę, że udało mi się przebudować swoje podejście do utrwalonych przez lata postaw i wzorców zachowań. Po odbyciu warsztatów poczułam pewną ulgę, zmniejszyło się moje poczucie winy i podejście do relacji z dzieckiem. Wychodzę z niej z innego punktu – punktu życzliwości.
Zastosowanie narzędzi, które poznałam jest dużo szersze niż relacja z synem, ma wpływ na moją codzienność. Zwracam uwagę na to, jak konstruuję swoje komunikaty oraz widzę więcej w komunikatach od innych.
Niewiarygodne jak świat mógłby wyglądać, gdybyśmy wszyscy umieli sie komunikować szczerze i życzliwie, jednocześnie znając i dbając o swoje granice.
Pozytywna dyscyplina to dla mnie coś więcej niż zestaw bardzo praktycznych narzędzi rodzicielskich. To proces stawiania się stanowczą i niewyręczającą innych ponad miarę. A zarazem nauka współpracy i wiary w to, że moi bliscy poradzą sobie ze swoimi wyzwaniami i uczuciami. Trud jest, żeby nie wpadać w stare tory, ale efekty są na tyle obiecujące, że warto! No i na szczęście Monika organizuje regularne grupy ćwiczeniowe po warszatatch, więc jest gdzie utrwalać nową postawę. Dziękuję za warsztaty i zmiany, które ze sobą przyniosły.
Naszym głównym domowym problemem były niekończące się negocjacje, zwłaszcza związane z porannym wyjściem do przedszkola wieczornym przygotowywaniem się do snu. Sam warsztat był poprowadzony z dużym zaangażowaniem, dziewczyny wszystko tłumaczyły i cierpliwie odpowiadały na pytania, przygotowały też pomocne materiały, a obecność innych rodziców pozwalała na wymianę doświadczeń i spojrzenie z innej perspektywy. Wszystko w klimacie ciepła, zrozumienia, wsparcia i bez oceniania. Poznałam 10 narzędzi i 2 z nich udało mi się wprowadzić w domu. Kolejne dwa czekają na koniec wakacji. Efekt jest taki, że ja i mój partner mamy więcej przestrzeni dla siebie, nasza komunikacja w rodzinie poprawiła się, córka dotrzymuje w większości przypadków ustalonych wspólnie umów. Jest mniej nerwów, lepsza atmosfera w domu.